32 albo 33 tydzień ciąży, ósmy miesiąc w każdym razie. W tej chwili jestem na etapie ciągłego przejmowania się porodem, bo co prawda to będzie już drugi i niby wiem, co mnie czeka - ale właśnie - WIEM. Dopiero zdałam sobie sprawę, że cały czas o tym myślę; znowu szpital, lekarze, państwowa służba zdrowia - tam, żeby chorować, trzeba mieć zdrowie. Boję się i to siedzi gdzieś z tyłu mojej głowy nie dając mi spokoju! Z drugiej jednak strony nie mogę się już doczekać, aby pozbyć się tego ciężaru i wrócić do swojej sylwetki. Kupuję rzeczy, które za chwilę będą ze mnie spadać - np te spodnie, by dopięły się w pasie, musiałam kupić o cztery rozmiary za duże!
Na szczęście dodatki, o których ostatnio większość na blogu, nie muszą być dopasowane rozmiarem do mojego brzucha! I to jest dobre. Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam te niby-Prady na Allegro. No bo co w końcu, na oryginalne niestety mnie nie stać. A są taaakie boskie. Uwielbiam je!
Do tego dobra wiadomość, odkryłam nowy sklep z akcesoriami i biżuterią -
Fablou. Stamtąd pochodzi moja nowa, ulubiona jesienna torebka! Zachęcam do zajrzenia tam, bo zwłąszcza te torebki są godne uwagi. Właściwie to chciałabym wszystkie i moje koleżanki również się z tym zgadzają, a ich chłopcy sporządzają wishlisty;) Więcej o Fablou możecie przeczytać
TU. A link do sklepu:
TU.
Ochroniarz nas wyrzucił spod wieżowca bo nie wolno fotografować tego budynku bo to bardzo-ważne-biuro było. LOL.
Etykiety: ciąża, pregnancy