normal









Czuję, ze czas obciąć włosy. Mam ich już tak serdecznie dosyć, że zapisuję się jak najszybciej, by ukrócić tę mękę z ich nieukładaniem się. Mówię tak co prawda miesiąc w miesiąc, przed wizytą u fryzjera, jednak teraz jestem juz na tyle zdecydowana, że najchętniej wzięłabym nożyczki i dokonała dzieła tutaj, teraz, zaraz. Blond włosy nie nadają się do zapuszczania, przez chwilę byłam na dobrej drodze, jednak marzy mi się wstać z łóżka i nie musieć martwić się tym, że może należałoby użyć prostownicy, a może jednak nie, bo to zmasakruje osłąbione rozjaśnianiem włosy. Mam nadzieję, że zmianami będę mogła pochwalić się już w tym tygodniu! Typuję fryz na Saskię de Brauw, mam nadzieję, że będzie ładnie. Jak nie - no to przecież odrosną;)

Stylówka już po troszę jesienna, wyszłam dziś rano na dwór, zmyliło mnie słońce, tymczasem w powietrzu czu już niestety ten charakterystyczny chłodek. Więc długi, lekko grunge'owy sweter - z najnowszej kolekcji Cheap Monday (którą to nareszcie można kupić stacjonarnie w Warszawie!) do tego włochata świnka morska, spódniczka z ekoskórki i mule, które uwielbiam od pierwszego wejrzenia, absolutnie jedne z wygodniejszych obcasów jakie mam. Golfik ze stójką, grzecznie, jesiennie, normalnie.

Spódnica - Sheinside.com, sweter - Cheap Monday, torebka - Kamila Lima

Zdjęcia - Łukasz Turek - lukaszturek.com, obróbka - ja

Etykiety: